Ciekawostka: historia walki z gorącem, czyli klimatyzacji

Rzymianie lubili i potrafili podgrzewać we własnych domach, w których wykorzystywali system akweduktów. Dzięki nim podtrzymywali odpowiedni stopień wilgotności i temperatury w domostwach.

W czasach królewskich (ok. 800 r. p.n.e.) potrafili dodatkowo wykorzystywać technologię hypokaustu (od gr. hypokausten, czyli odgrzewanie od dołu). Ich podłogi podgrzewały gorące spaliny, dlatego Rzymianom nie marzły stopy. Paradoksalnie mieszkańcy Wiecznego Miasta zapomnieli o tej starej sztuce, by na powrót ją wynaleźć w roku 80 n.e.

Cesarz Elagabalus jednak w trzecim wieku postawił krok dalej. Chcąc się ochłodzić, rozkazał przetransportować kilkadziesiąt ton lodu do swych włości. Niestety było to zupełnie nieefektywne. Trochę biedniejsi rzymscy obywatele po prostu połykali śnieg, by móc się schłodzić.

Na drugim końcu globu bardziej wyrafinowane sposoby stosowali Chińczycy. Już 3000 lat temu wykorzystywali do chłodzenia papierowe wachlarze, by w drugim wieku naszej ery jeden z wynalazców, Ding Huan, wymyślił obrotowy wachlarz o wielkości pokoju. Chińska myśl techniczna wykorzystywała zalety architektury do eliminacji gorąca. Okna w budynkach były umieszczane od nienasłonecznionej strony, a ponadto w większych budowlach tworzono „wieże wiatrów”, które miały wychwytywać przelotne bryzy i kierować je do cyrkulacji powietrza w pomieszczeniach.

Niestety, te innowacje zostały zaprzepaszczone na przestrzeni dziejów. Ludzie jakby zapomnieli o swoich chlubnych momentach w walce z gorącem. Dopiero renesansowe czasy przyniosły minimalny przełom. Nieoceniony Leonardo da Vinci stworzył wentylator napędzany kołem wodnym.

W 1758 roku Benjamin Franklin oraz John Hadley odkryli, że alkohol parując szybciej od wody, jest w stanie ją zamrozić. 60 lat później do podobnego wniosku doszedł Michael Faraday, czyniąc swoje eksperymenty z amoniakiem. Jednak jeszcze trzeba było poczekać na wykorzystanie tych właściwości w urządzeniach klimatyzacyjnych, jakie znamy. Te zawdzięczamy Amerykaninowi: Willis Haviland Carrier w 1902 roku stworzył pierwszą elektryczną jednostkę klimatyzacyjną która kontrolowała temperaturę i wilgotność w szklarni. Dopiero 20 lat później na bazie tego patentu jego twórca wymyślił schładzacz, który z głównym kompresorem umożliwił zmniejszenie urządzenia i zwiększenie jego funkcjonalności. W 1925 r. jako pierwszy budynek na świecie nowojorski Teatr Rivoli miał własną klimatyzację. Rozpoczęła się popularyzacja urządzeń klimatyzujących.
Nie było to jednak jedyny wynalazek. W 1931 roku H. H. Schultz i J.Q. Sherman stworzyli klimatyzatory przyokienne, a w 1939 r. Packard wprowadził klimatyzację do samochodów.